
Wczoraj wieczorem przy ścieżce rekreacyjnej znajdującej się przy Zalewie Żyrardowskim zostali napadnięci i spryskani gazem łzawiącym wolontariusze, którzy wieszali banery wyborcze kandydata do Senatu z Żyrardowa.
Wczoraj w godzinach wieczornych (około godziny 18:50) w pobliżu Zalewu Żyrardowskiego zdarzył się bardzo przykry incydent. Dwaj wolontariusze wieszający banery kandydata do parlamentu z Bezpartyjnych Samorządowców stali się ofiarami zaczepek słownych ze strony czterech mężczyzn, którzy wzywali do zdjęcia banerów. Wolontariusze działali za zgodą właściciela nieruchomości, więc postanowili nie reagować na zaczepki chuliganów. Wtedy najbardziej agresywny z grona agresorów, zaczął szarpać jednego z wieszających baner i ostatecznie zdecydował się na użycie wobec wolontariuszy gazu łzawiącego. Na skutek działania gazu pieprzowego wolontariusze doznali urazu oczu oraz mieli problemy z oddychaniem. Sprawa została zgłoszona na telefon alarmowy policji 112. Przybyli na miejsce funkcjonariusze mszczonowskiej policji dokonali oględzin miejsca napaści oraz sporządzili stosowną notatkę służbową. Sprawa jest rozwojowa, ponieważ na terenie miasta Żyrardowa już wcześniej zgłaszane były incydenty związane z niszczeniem materiałów wyborczych.
Polityka potrafi wzbudzać wśród członków naszego społeczeństwa duże emocje, lecz niezrozumiałym jest dlaczego niektórzy obywatele posuwają się do tak haniebnych zachowań. Poproszony o komentarz w tej sprawie Sylwester Osiński - kandydat na Senatora z Bezpartyjnych Samorządowców z Żyrardowa twierdzi, że jest zdruzgotany zaistniałą sytuacją ponieważ, jednym z kluczowych elementów programu programu wyborczego BS jest zakończenie wojny polsko-polskiej. Zadaje, więc pytanie "Co jeszcze musi się zdarzyć aby politycy oraz przedstawiciele niektórych mediów zrozumieli, że język nienawiści jest najgorszym z języków jakim mogą się posługiwać obywatele demokratycznego świata?".
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie